Następnego dnia po Nowym Roku 2015 przylecieliśmy bladym świtem do Dubaju z Sydney. Byliśmy strasznie zmęczeni długim lotem i prawie już miesiącem podróżowania, i z ulgą wstępowaliśmy w ten ostatni etap wycieczki, który miał być już tylko odpoczynkiem i relaksem, ale też trochę z żalem, że zbliżamy się ku końcowi. Kiedy około czwartej nad ranem weszliśmy do naszego pokoju w hotelu Jumeirah Emirates Towers, moje wyobrażenia Dubaju jako miejsca przepychu i luksusu nie mogły nabrać bardziej realnych kształtów. Weszliśmy a pokój ożył – same odsłoniły się zasłony, zapaliło się światło i zaczęła grać muzyka, a na śniadaniu było tyle pyszności i takie mnóstwo produktów, że czuliśmy się jak królowie. Każdy najdrobniejszy szczegół był dopieszczony do perfekcji. W sklepach hotelowych do kupienia są antyki, meble z ubiegłego stulecia i casy na ipady i iphony ze złota, więc standard zaopatrzenia trochę przewyższa przeciętny w sklepach hotelowych. Wybaczcie, że się aż tak o nim rozpisuję, ale był to najwyższej klasy hotel w jakim kiedykolwiek byliśmy i pewnie będziemy, więc już on sam był dla nas atrakcją i przeżyciem w Dubaju. W niebotycznej cenie, którą zapłaciliśmy były też wstęp na prywatną plażę i do Wild Wadi, czyli prześwietnego waterparku naprzeciwko Burj al Arab – słynnego i chyba jednego z bardzo niewielu na świecie 7 – gwiazdkowego hotelu.


Krótkie info o Dubaju
Sam Dubaj swe bogactwo zawdzięcza nie jak się powszechnie uważa handlowi ropą, lecz turystyce, obrotowi nieruchomościami, rozwojowi linii lotniczych i portów, a mimo tego, że czarne kulki ropy można znaleźć na plaży i w morzu, to Dubaj nie jest aż tak strasznie bogaty, na jaki się kreuje. Nowy Jork i Londyn na przykład są bogatsze, i też w Nowym Jorku, jak również w Hong Kongu jest więcej wieżowców niż tu. Co ciekawe, to sąsiedni emirat – Abu Dhabi ma o wiele większe złoża ropy i jest o wiele bogatszym miastem. Niemniej faktem jest, że Dubaj ciągle się rozrasta i co chwila powstają nowe projekty a imponujące budynki wyrastają jak grzyby po deszczu. Co czwarty dźwig na świecie znajduje się właśnie w Dubaju, to tak dla zobrazowania. Policja jeździ tu ferrari i lamborghini, są też bankomaty, które wypłacają sztabki złota. 85% populacji to obcokrajowcy, i trudno się dziwić, że wszystkich tu ciągnie – w Dubaju pensje są atrakcyjne a do tego nie płaci się podatku od dochodu. Ale żeby nie było tak super, Dubaj ma też swoje gorsze strony. W systemie prawnym są pewne naleciałości z szariatu, dające zielone światło dyskryminacji kobiet. I tak chłosta czy ukamieniowanie jeszcze się tu zdarzają, np. za cudzołóstwo, uważane za straszną zbrodnię. Karze podlega nawet publiczne całowanie i przytulaski, seks przedmałżeński i mieszkanie razem bez ślubu (!!!), a kobieta, która kolejny raz chce wyjść za mąż, musi uzyskać zgodę swojego „męskiego guardiana” ( wtf, kogo?). Mężczyzna może mieć do czterech żon, co jest generalnie częste w tradycyjnych krajach islamskich. Tak więc Dubaj to miasto paradoksów, z jednej strony modne, kosmopolityczne i otwarte na turystów, z drugiej konserwatywne w postrzeganiu i ocenie zachowań i obyczajów, dyskryminujące kobiety i ograniczające ich prawa.
Dubaj dla dzieci
W Dubaju oprócz morza i basenów jest mnóstwo innych atrakcji dla dzieci, tak więc będzie to dobry wybór na wakacje dla rodzin. Trzeba pamiętać jednak, że miasto jest ogromne i nie ma szans nigdzie dostać się na nogach, my poruszaliśmy się wszędzie taksówkami, ale jeśli ktoś jest odważny, może wynająć samochód :). Obecnie atrakcją numer 1 jest Legoland, my się nie załapaliśmy, bo powstał w 2016 (my byliśmy w pierwszych dniach 2015 roku). Składa się z rajdów i waterparku, interaktywnych sal do budowania, jest też fantastyczny Miniland czyli panorama Dubaju zrobiona z 20 milionów klocków lego!
Oprócz wymienionego wyżej waterparku Wild Wadi mamy też do wyboru drugi, ogromny Aquaventure waterpark położony na słynnej palmie, przy resorcie Atlantis The Palm. Kolejnym porywającym miejscem dla dzieciaków, również otworzonym w 2016 jest IMG Worlds of Adventures, największy zadaszony park rozrywki na świecie, mamy tu rajdy i inne atrakcje, których motywem przewodnim są dinozaury i postacie z Cartoon Network. W Dubai Mall natomiast znajduje się Aquarium i Kidzania, czyli coraz popularniejszy koncept miasta dla dzieci, gdzie w mini wersjach sklepów, banków, restauracji czy posterunków policji maluchy mogą wcielić się w wykonawców swoich ulubionych zawodów i pobawić w dorosłych.
Jak sami widzicie, jest w czym wybierać i bardzo łatwo rozwalić tu cały budżet wycieczkowy w mgnieniu oka 🙂



Dubaj dla dorosłych
Obowiązkową atrakcją dla każdego turysty jest wjechanie na szczyt Burj Khalifa, czyli wspomnianego już najwyższego wieżowca na świecie i pstryknięcie idealnej instagramowej fotki. No bo widok jest naprawdę kosmiczny 🙂
Inne zajęcie, do którego Dubaj jest wprost stworzony to oczywiście shopping. Każdy kto ma dziecko wie, że to zajęcie tak niegdyś ekscytujące i przyjemne, w towarzystwie kilkulatka zmienia się w torturę, więc chcąc sobie oszczędzić nerwy i ostatnie drobniaki w portfelu powiedzieliśmy shoppingowi stanowcze nie. Zamiast tego wybraliśmy się na wycieczkę na pustynię, gdzie można albo robić rzeczy szalone typu skakać suvem na pełnym gazie po wydmach, albo zjeżdżać z nich na snowboardzie, lub tak jak lubię ja – oddalić się, wyciszyć się i zapatrzeć w bezkres (uwielbiam pustynie 🙂 Udaliśmy się też na spacer po starym mieście w Dubaju, na rynku (rynek w krajach arabskich to souk), na który przepływa się łódką można kupić fajne pamiątki, jest tu praktycznie wszystko; tkaniny, przyprawy, perfumy, porcelana, złoto. Kawałek dalej jest też market z owocami, warzywami i rybami, który też zwiedziliśmy, ale w biegu, bo Lila nie cierpi smrodu 🙂
A jeśli ktoś ma ochotę zapuścić się jeszcze dalej, może udać się do sąsiedniego Abu Dhabi i zwiedzić najsłynniejszy zabytek w emiratach, czyli Wielki Meczet.




Jeszcze takie rarytasy można dostać na rynku:

Wygląda mi na niezłą zabawę:)
Pozdrawiam !!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ostatnio coraz więcej znajomych jeździ do Dubaju… Jakoś nigdy nie myślałam aby się tam wybrać, ale po Twoich zdjęciach starego rynku i pięknej, niekamienistej plaży aż sprawdzę ile kosztuje taka przyjemność 🙂 Mieliście piękną wycieczkę a teraz macie piękne wspomnienia :* Pozdrawiam :*
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
dziękuję:) fakt, było cudownie, fajnie polecieć, szczególnie w zimie, kiedy w Europie wszędzie zimno a tam lato 🙂 no ale od cen też włosy stają dęba 🙂 pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 3 ludzi
Znakomity wpis, świetne informacje i zdjęcia! Jakby nie patrzeć, Dubaj kapie bogactwem 😉 Dobry jest na krótki urlop zimą, gdy człowiek pragnie się nieco dogrzać 🙂
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
dziękuję 🙂 cieszę się, że się spodobał, pozdrawiam.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi