Mamy niedaleko malutką, doskonałą tajską restaurację, w której zawsze zamawiam to samo, numer 13 czyli pad thai. Nic nie przebije świeżych warzyw, sosów, mięsa i makaronu rzuconych na rozgrzanego na maksa woka, każdy ze składników wydziela pod wpływem temperatury aromat, który w połączeniu z całą resztą tworzy unikalny smak tego dania. Wszystko to prosto z woka zrzucone do głębokiej miski, posypane orzeszkami, gorące, pokrzepiające i sycące. Za oknem zimno, ale moje kubki smakowe i myśli są już w Tajlandii, w której nigdy nie byłam. Pad thai to po prostu makaron smażony z jajkiem i warzywami, ja w moim przepisie pominęłam jajko, bo szczerze mówiąc, zawsze mi ta jajeczna nuta zgrzyta w połączeniu z całością. Wypróbujcie, a zyskacie nowe, pyszne i egzotyczne danie do swojego tygodniowego menu.

Składniki

400g makaronu ryżowego

2 duże piersi z kurczaka

1 marchewka

1 żółta i 1 czerwona papryka

3 cebulki dymki, włącznie z zieloną częścią

garść posiekanej, świeżej kolendry

garść posiekanych orzeszków ziemnych

2 łyżki świeżego, startego imbiru

2 przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku

¼ łyżeczki płatków chilli

pół szklanki masła orzechowego

1 łyżka oliwy z oliwek

3 łyżki oleju sezamowego (będą dodawane po jednej w różnych fazach)

2 łyżki sosu sojowego (+ dodatkowo ¼ szklanki)

2 łyżki octu ryżowego

1 ½ łyżki miodu

¼ łyżeczki płatków chilli

1 łyżeczka chińskiej przyprawy 5 smaków

¼ szklanki ciepłej wody

Wykonanie

Piersi kurczaka lekko rozbić i pokroić na cienkie kawałki, dodać chińską przyprawę, sos sojowy, 1 łyżkę oliwy z oliwek i oleju sezamowego, wymieszać i tak zamarynowanego kurczaka odstawić do lodówki.

Pora na sos: masło orzechowe, pozostałą ¼ szkalnki sosu sojowego, ocet ryżowy, imbir, czosnek, 2 łyżkę oleju sezamowego i miód wlewamy do miski i zmimiksować stopniowo dodając wodę, do uzyskania pożądanej konsystencji (jeśli chcemy rzadszą to dodajemy mniej wody rzecz jasna).

Paprykę pokroić, pamiętajcie, by oprócz pestek usunąć też białe kawałki miąższu, bo mają gorzki smak. Marchewkę obrać i zetrzeć na tarce.

Następnie posiekać cebulkę, kolendrę i orzeszki, odstawić na bok.

Ugotować makaron zgodnie z instrukcją na opakowaniu.

Wok postawić na dużym ogniu, i gdy się już mocno nagrzeje, wrzucić kurczaka i podsmażać ok. 4 – 5 minut, aż się zrumieni i będzie całkowicie zrobiony w środku. Wyjąć z woka i odstawić.

Do tego samego woka dodać ostatnią łyżkę oleju sezamowego i wsypać płatki chili, paprykę i marchewkę i większą część cebulki (odłóżyć trochę do dekoracji). Podsmażać przez kolejne 4 – 5 minut, po tym czasie zmniejszyć ogień. Następnie dodać kurczaka, makaron, kolendrę (znów trochę zostawić do dekoracji), wlać stopniowo sos i wymieszać, wciąż gotując na małym ogniu.

Gotowe danie posypujemy resztą cebuli, kolendry i orzeszkami ziemnymi.

Smacznego!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Awatar co pozostaje / what remains

Published by

Categories:

2 odpowiedzi na „Pad Thai z kurczakiem i orzeszkami ziemnymi”

  1. Awatar Agnieszka Mycoffeetime.pl

    A tak sobie myślę…wok to absolutne must have w tym przepisie? Bo nie mam, a kombinacja smakowa bardzo mi odpowiada…gdybym tak zrobiła w zwykłym garnku?
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy 🙂

    Polubione przez 1 osoba

    1. Awatar co pozostaje / what remains

      Nie, oczywiście można zrobić w garnku i też będzie ok:) również pozdrawiam ale znad kubka grzanego wina (porą wieczorową:)

      Polubienie

Dodaj komentarz