Wyśmienita tradycyjna kuchnia, góralski decor, baseny termalne i mnóstwo atrakcji dla dzieci – takie są moje pierwsze wspomnienia i skojarzenia z hotelem Bania w Białce Tatrzańskiej.
Dla dzieci jest to prawdziwy raj, więc jeśli tak jak my wybieracie w większości miejsca pod dzieci to Bania jest pod tym względem niezrównana. Są sale zabaw, duży plac zabaw na zewnątrz, park wodny, dmuchane zjeżdżalnie, a w zimie oczywiście szkółka narciarska. To idealne miejsce na wyjazd z maluszkami, jak i ze starszymi dziećmi, nasze były zachwycone.
Odkąd podróżujemy z dziećmi wybieram raczej miejsca właśnie z różnymi atrakcjami, niż chatki na odludziu, bo o ile ja doceniłabym klimat takiego miejsca, to dla dzieci piękny krajobraz nie jest niestety priorytetem i zazwyczaj, raczej prędzej niż później, zaczną przejawiać oznaki znudzenia, które skutecznie zepsują moją sielankę. Doceniam też w hotelach sale zabaw i świetlice, bo przynajmniej jest się gdzie podziać z maluchem, który wstaje przed świtem.
Jest sala zabaw z kulkami, i druga na parterze, również przystosowana do maluszków (Józio stawiał tam pierwsze samodzielne kroki:)
Co wieczór w sali kinowej odbywają się seanse filmowe z popcornem dla dzieci. W lecie wyciągiem narciarskim można sobie wyjechać na szczyt – Kotelnicę i podziwiać stamtąd panoramę Białki i Tatr, można również udać się na spacer okolicznymi szlakami.
Jeśli chodzi o kuchnię to jest w Bani doskonała. Do wyboru mamy restauracje: Góralską, Tatrzańską i Rohatkę, a na zewnątrz jest też karczma. Tradycyjny wystrój i wybór pysznych regionalnych potraw (ale nie tylko) sprawiają, że ciężko odejść od stołu.
Spa Sielsko Anielsko w hotelu Bania to był dla mnie absolutny hit, to chyba najbardziej oryginalne spa, w jakim byłam. Kocham sauny, i nie ma chyba dla mnie nic bardziej relaksującego. Tutaj mamy do wyboru między innymi saunę jodłową, w której pięknie pachnie, bo wyłożona jest gałązkami jodły, albo saunę chlebową grzaną wielkim piecem na chleb.
Wisienką na torcie są tabliczki informacyjne napisane gwarą, tylko spójrzcie:
Hotel Bania jest połączony z Termą Bania, czyli kompleksem basenów termalnych i parkiem wodnym. Terma jest ogólnodostępna dla wszystkich, także w szczytowych sezonach czyli lecie i zimie jest tutaj totalne zatłoczenie. To jest dla mnie minus, no ale znowu dzieciom to wcale nie przeszkadza, i świetnie się tu bawią.
Podsumowując myślę, że jest to wymarzone miejsce na wyjazd rodzinny, z chęcią wybrałabym się tutaj również zimą by dzieciaki zaczęły się uczyć jeździć na nartach, także myślę, że jeszcze tu wrócimy, bo poza zatłoczonymi basenami w Termie (która de facto nie jest częścią hotelu, więc nie wiem nawet czy można to uznać za minus), wszystko było na najwyższym poziomie.
zdjęcia i opis rzeczywiście zachęcają do odwiedzenia tego miejsca, a ono tak niedaleko od mojego Krakowa……
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję, to świetne miejsce dla rodzin, a posiłki to do dziś wspominam z cieknącą ślinką:) pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Wow, fajne miejsce! W tym SPA to bym się naprawdę zrelaksowała:D
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Taak, o to spa to mi się śni po nocach:) ja w ogóle bym chyba mogła zamieszkać w saunie😂pozdrawiam ciepło
PolubieniePolubienie
Obu czasy wróciły szybko do jako-takiej normy. Jakoś czuję pewną blokadę przed wyjazdami w tak oblegane miejsca, a chętnie bym się wybrała
PolubieniePolubienie
Do normy to chyba powrócimy dopiero jak będzie szczepionka, a póki co tu w UK szykuje się druga fala lockdownu🙈🤦🏻♀️
PolubieniePolubienie
Co racja to racja
PolubieniePolubienie